CZYM CHATA BOGATA
Zjazd rusycystek -
absolwentek WSP w Dobromierzu
20.09.2007
Przyjechały z różnych stron kraju: Warszawy,
Konina, Gniezna, Torunia, Cieszyna, Raciborza, Opola, Kędzierzyna,
Częstochowy, Dąbrowy Górniczej, Kielc, Izbicka, Jędrzejowa,
Szczawna Zdroju, Starogardu Szczecińskiego, Legnicy, Zawady, Świdnicy
- do Dobromierza. Zakwaterowały się w Domu Miłosierdzia Bożego
przy parafii pw. Michała Archanioła.
Dwadzieścia pięć pań - absolwentek filologii
rosyjskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej (obecnie Uniwersytetu) w
Opolu z roku 1973 spotkało się w dniach 23-26 sierpnia br. tym
razem w Dobromierzu. Absolwentki tego rocznika spotykają się
regularnie od czterech lat, jednak niektóre przyjechały na zjazd
po raz pierwszy.
Za sprawą Zofii Kasprzyk, która zorganizowała z
wielką pomocą rodziny (męża, córek i wnuczek) to, czwarte już,
spotkanie, rusycystki, w większości emerytowane nauczycielki miały
okazję nie tylko się zobaczyć, porozmawiać, powspominać,
opowiedzieć o sobie, wymienić adresy, pokazać zdjęcia najbliższych,
ale także pozwiedzać wybrane miejsca na Dolnym Śląsku. Większość
pan nie zna naszych terenów, nigdy tutaj nie były, więc nie
brakowało okazji do niezwykłych przeżyć.
Czwartek to dzień przyjazdu, zakwaterowanie, a
wieczorem o godzinie 18 kolacja w Jugowej na "Ranczu Adama
Kasprzyka". Gospodarz częstował czym chata bogata, nie
brakowało miejscowych wyrobów wędliniarskich, ziemniaków
pieczonych według przepisu pana Adama oraz nalewki na miodzie i ziołach,
przygotowanej według tajemnej receptury gospodarza. To była
prawdziwa uczta na świeżym powietrzu, bo pogoda dopisywała. Goście
żałowali, że nie było informacji o możliwości skorzystania z
basenu w ogrodzie Kasprzyków. Następne dwa dni upłynęły bez
chwili wytchnienia. W piątek był wyjazd do Pragi i powrót dopiero
na kolację. W sobotę wyjazd do Książa, zwiedzanie zamku i
stadniny koni, a po południu wyjazd do Jawora, gdzie akurat odbywały
się Międzynarodowe Targi Chleba. Na koniec jaworska perełka,
czyli Kościół Pokoju. Okazało się, że niewiele osób wiedziało
o istnieniu tego zabytkowego kościoła, ale wszyscy byli zachwyceni
i oczarowani niezwykłą urodą budowli. A w niedzielę wyjazd do
Wrocławia, zwiedzanie miasta, po południu pożegnanie i… do
domu. Następne spotkanie za rok zaplanowano w Kielcach.
Na koniec wspomnę o sprawach organizacyjnych. Zofia
Kasprzyk - organizatorka tegorocznego zjazdu - przygotowywała się
do niego od lutego. Oprócz rezerwacji noclegów, posiłków, ułożenia
programu, zamówienia przewozu trzeba było wysłać zaproszenia, a
wcześniej uzyskać potwierdzenia przyjazdu. Pani Zofia przygotowała
już z własnej inicjatywy śpiewniki z piosenkami polskimi i
rosyjskimi. Śpiewy były więc nieodłącznym elementem spotkania.
Na zakończenie zjazdu rusycystki zaprosiły Adama
Kasprzyka na pożegnalną kolację, złożyły specjalne podziękowania
za gościnę, wręczając mu księgę pamiątkową z wpisami i z
wierszem okolicznościowym. Już z podróży powrotnej przesyłały
sms-y z podziękowaniami. Wszystkie będą zapisane w księdze pamiątkowej.
aka
źródło: http://www.ngj.com.pl
|