W RODZINNYM NASTROJU
07.01.2008
Choć nie na skalę Wrocławia, Krakowa czy też Warszawy, ale młodzi
Dobromierzanie bawili się w noc sylwestrową znakomicie. W GOKSiR-ze
w tym roku nie było tłoku, za to zabawa była przednia. Rodzinny
nastrój, niczym na weselu - można by rzec o klimacie tego spotkania.
A na parkiecie brylował przedstawiciel nieco starszego pokolenia,
Jerzy Limberger, na co dzień kierownik administracyjno-gospodarczy w
dobromierskim GOKSiR-ze. Okazał się nie tylko dobrym tancerzem, ale
i wodzirejem przednim. Nic więc dziwnego, że "człowiek
orkiestra" Piotr Maciejczuk, który do tańca przygrywał, panu
Jerzemu kilka utworów zadedykował.
Po północy na dobromierskim Rynku strzelano racami na wiwat, i
chyba tylko dwie butelki zostały rozbite podczas tych uciech. Nowy
Rok w Dobromierzu witano godnie i jak tradycja nakazuje.
Józef Noworól
Źródło: www.ngj.com.pl
|