Listy
z zimowiska
19.02.2008
Janowickie zimowisko nieuchronnie zbliża się ku
końcowi. Dla znaczącej części były to niezapomniane chwile, spędzone
na beztroskiej zabawie, ćwiczeniach korekcyjno - rehabilitacyjnych i nieustannym śmiechu. Dlatego też
postanowiliśmy poddać naszą pracę ocenie dzieci. Oto co z tego
wyszło…
Tomasz
Grodzki - Moje wspomnienia z zimowiska
W poniedziałek, gdy przyjechaliśmy do Janowic
Wielkich od razu wiedziałem, że nie będzie mi się tu nudzić. Po
rozpakowaniu się z różnych rzeczy poszliśmy na obiad.
We wtorek poszliśmy na spacer zielonym szlakiem.
Po posiłku mieliśmy karnawałowy wieczorek zapoznawczy.
W środę oglądaliśmy bajkę „Shrek
Trzeci”.
W czwartek była wycieczka do Cieplic, było tam
Muzeum Przyrodnicze.
W piątek oglądaliśmy film pt. „King Kong”
i mieliśmy ognisko. W sobotę była wycieczka krajoznawcza.
W niedzielę była wycieczka do Karpacza. Była
tam Świątynia Wang, Muzeum Zabawek i Western City.
Moim zdaniem jest tu bardzo ciekawie i szkoda, że
za trzy dni wracamy do domu.
Aleksandra
Subczak
Gdy przyjechałam do Janowic do ośrodka, żeby
spędzić tam ferie bardzo się zdziwiłam całym budynkiem i
pokojami, ponieważ wyglądały inaczej niż w mojej wyobraźni.
Jednak było tam bardzo fajnie. Kiedy tam przebywałam podobało mi się
pójście na ognisko oraz wycieczka do Western City oraz zabawy w
kostkę i mafię. Niestety według mnie wycieczka do Muzeum Ptaków
nie była ciekawa. Lecz mimo nieciekawego Muzeum, chciałabym
przyjechać tu za rok.
Kaja
Borkowska – Wyjazd do Karpacza
Najbardziej podobało mi się w Janowicach to, że
wyjechaliśmy do Karpacza i poszliśmy do Świątyni Wang.
Zwiedzaliśmy całą świątynię i okazało się,
że nie było w tym kościele żadnego gwoździa tylko kołki zastępowały
gwoździe. Nawet są pamiątki Świątyni Wang. Także podobało mi się
muzeum Zabawek, dlatego że dowiedziałam się jakie ładne zabawki
mieli moi rodzice, a na koniec pojechaliśmy do Western City i tam było
dużo fajnych atrakcji. Na początek myślałam, że będzie głupio,
ale zobaczyłam że sanatorium w Janowicach jest dosyć fajne. I myślę,
że na pewno przyjadę tutaj jeszcze wraz z tymi sympatycznymi
paniami: z panią Joasią i panią Krysią.
Dawid
Dziurla
Gdy przyjechałem do sanatorium zobaczyłem
starszych niepełnosprawnych panów i panie. Wszyscy przyjechali tutaj
na leczenie. Mnie podobały się gry i zabawy oraz wspólne oglądanie
filmów. Cieszę się z wyjazdu do Karpacza, gdzie oglądałem Świątynie
Wang i eksponaty z Muzeum Zabawek. Byliśmy jeszcze w Western City,
gdzie były różne konkursy, a nawet występ. Kupiłem sobie ciekawe
pamiątki. Moim zdaniem w sanatorium jest bardzo ciekawie.
Dec
Dagmara – Janowice Wielkie
Kiedy przyjechaliśmy do ośrodka
rehabilitacyjnego poczułam, że bardzo mi się tu będzie podobało.
Rzeczywiście się spodobało. Najbardziej spodobała mi się
wycieczka do lasu i do Karpacza. Gdy poszliśmy do lasu musieliśmy iść
po błocie. Było nawet zabawnie, gdy pan Przemek wpadł do błota
butem, a przecież wcześniej mówił, że ma specjalne buty. Musieliśmy
pomóc mu wyjść z tego błota.
Innym razem, przy wyjeździe do Karpacza najpierw
zwiedziliśmy Świątynię Wang, było tam pięknie. Później
pojechaliśmy do muzeum zabawek – również w Karpaczu. Były tam
cudne zabawki, stare i nowe: porcelanowe lalki, domki z kuchniami i
inne różne piękne zabawki. Na samym końcu pojechaliśmy zwiedzać
Western City. Oprócz zwiedzania kupowaliśmy pamiątki. W miasteczku
kowbojskim było super. Było super na koniu, przejazd kolejką,
strzelanie z łuku, rzucanie dzidą i nożami i wspinaczka na pal męczarni.
Po powrocie byliśmy zmęczeni. Ale i tak było świetnie.
Drugiego dnia był wieczorek zapoznawczy. Na tym
wieczorku bawiliśmy się świetnie. 14 lutego mieliśmy Walentynki.
Wtedy była wspaniała zabawa Walentynowa. Byliśmy w świetnych
nastrojach. Na tej zabawie było mnóstwo konkursów, a jak są
konkursy są także wspaniałe nagrody. Bawiliśmy się przecudnie. W
piątek, dzień później zorganizowane ognisko obok ośrodka na placu
zabaw. Pan z chłopcami rozpalił ognisko i zaczęliśmy piec kiełbaski
i chleb. Po skończeniu pieczenia pobawiliśmy się na tym placu
zabaw. Było bardzo wesoło.
Adrian
Konieczek – Moje wspomnienia z ferii
Nadszedł dzień wyjazdu. Czekałem z mamą na
przystanku autobusowym. Autobus przyjechał po paru chwilach. W
autobusie było wielu moich przyjaciół i wiele nieznajomych osób.
Jak przyjechaliśmy, to zobaczyliśmy wielki budynek podobny do pałacu.
Weszliśmy tam. Przechodziliśmy przez wiele korytarzy, aż pani
powiedziała, abyśmy zobaczyli swoje pokoje. Przez parę dni chodziliśmy
na różne zajęcia, oraz bawiliśmy się w wiele wspaniałych gier
np.: mafia i kostka. Dzisiaj byliśmy na śniadaniu, które było
pyszne, na ćwiczeniach oraz malowaliśmy serca czerwoną farbą.
Jestem ciekaw, co jeszcze fajnego dzisiaj będziemy robić.
Michał Woźniczak
– Moje wspomnienia z ferii
Nadszedł dzień wyjazdu. Jechaliśmy tam pół
godziny. Jak zajechaliśmy, myślałem, że jest tam głupio i smutno,
ale na drugi dzień poszliśmy do lasku na spacer. Gdy wróciliśmy z
lasu wszyscy byli brudni. To był najfajniejszy dzień tych ferii i
nigdy go nie zapomnę. Bardzo mi się tam podoba, ponieważ poznałem
dużo nowych kolegów i koleżanek. Chciałbym, żeby te ferie były dłuższe.
Bardzo mi się tu podoba!
|