We wtorek 4 listopada br. mieszkańcy
naszej gminy mieli zaszczyt uczestniczyć w ostatniej drodze
księdza kanonika Piotra Sowy, długoletniego proboszcza
parafii p.w. świętej Barbary w Gniewkowie.
W licznym gronie ponad 45 kapłanów, wraz z
przedstawicielami diecezji legnickiej, diecezji wrocławskiej
oraz diecezji świdnickiej, odbył się pogrzeb proboszcza,
który na długie lata pozostanie w pamięci swoich
parafian. Uroczystości pogrzebowej śp. ks. kanonika Piotra
Sowy przewodniczył biskup świdnicki Ignacy Dec.
Uczestniczyli w niej członkowie rodziny
zmarłego, parafianie z rodzinnej parafii, zespół
folklorystyczny ,,Kostrzanie”, poczty sztandarowe ze
szkół podstawowych w Gniewkowie i w Kostrzy oraz delegacje
władz samorządowych, straży pożarnej, zgromadzeń
zakonnych i różnych środowisk lokalnych, a także liczne
grono pozostałych osób, chcących w ten sposób podziękować
księdzu Piotrowi za niesione przez Niego Słowo Boże i
wszelką pomoc, której zawsze bardzo chętnie i z ogromnym
zaangażowaniem udzielał.
Mieszkańcy parafii są dumni, że los
postawił na ich życiowej drodze tak wspaniałego człowieka.
W pogrzebie uczestniczyło kilka pokoleń. Byli parafianie,
którym ksiądz Piotr towarzyszył przez całe życie
udzielając sakramentu Chrztu św., Komunii św., sakramentu
Bierzmowania, Małżeństwa. Nie tylko im, ale również ich
rodzicom i dzieciom. Zawsze bardzo chętnie i z ogromną
radością spotykał się z parafianami, którzy byli Jego
prawdziwą rodziną, co zawarł w swoim testamencie.
W słowach pożegnania, które wygłosił wójt
Jerzy Ulbiny znalazły się podziękowania i podziw za jego
wszechstronną pracę i dyspozycyjność dla Kościoła i człowieka.
Wzruszający moment miał miejsce podczas słów
pożegnania wypowiadanych przez księży, którzy wywodzą
się z gniewkowskiej parafii i którzy dojrzewali do decyzji
o drodze w kapłaństwie pod okiem ś.p. księdza kanonika.
Po zakończonej Mszy świętej, trumna z ciałem
zmarłego, została złożona w grobowcu przy kościele.
Jest to najbardziej odpowiednie miejsce, najbliżej świątyni
i ołtarza, z którego kierował do nas piękne słowa.
Miejsce, które należy się nikomu innemu, jak właśnie
Jemu- człowiekowi o wielkim sercu, które zdecydował się
oddać swoim parafianom.
|