Roztoka, cz. 1
Ta duża wieś, leżąca nad Nysą Szaloną, na terenie gminy
Dobromierz, powstała na przełomie XIII i XIV wieku. Po raz pierwszy
jej istnienie zostało wzmiankowane w Księdze Uposażeń Biskupstwa
Wrocławskiego w 1305 r.
Na podstawie tej notatki dowiadujemy się o charakterze i wielkości
wsi: posiadała ona 26 łanów, na których gospodarowali bogaci chłopi,
czyli kmiecie, sołtys dziedziczny trzymał w swym ręku trzy łany
ziemi, uposażenie kościoła wynosiło dwa łany, zaś wszystkie
pozostałe areały we wsi były własnością rycerzy, którzy
posiadali tu aż cztery folwarki. Nieznane są niestety pierwotne rzędy
wielkości, gdy chodzi o najważniejsze majątki w Roztoce, które
pozostawały własnością rycerską. Musiały być przecież największe
spośród wszystkich majątków we wsi. Pierwsza wzmianka o wiosce,
wymienianej pod nazwą "Rostock", wskazuje zarazem pośrednio
na fakt, iż została ona założona wcześniej niż nastąpiło jej
wspomnienie w źródłach - w 1305 r. mamy bowiem do czynienia z
wykształconą w pełni miejscowością, w której nastąpiły
konkretne nadziały ziemi, z podziałem na folwarki rycerskie, sołectwo
dziedziczne, uposażenie probostwa oraz gospodarstwa chłopskie.

Unikatowe zdjęcie z 1935 r. ukazujące obecnie nieistniejący
katolicki kościół św. Piotra i św. Pawła w Roztoce
Przypuszczalnie wieś założono na surowym pniu, do czego odnosi
się niewątpliwie jej nazwa - Rostock, w późniejszym czasie
Rohnstock, a zatem wieś, której tereny pozyskano na zasadzie
karczunku lasu. Czy miała jakąś słowiańską poprzedniczkę, jak
większość okolicznych wiosek, nie wiadomo. Wydaje się to mało
prawdopodobne i przyjmować bardziej należy, że powstała w wyniku
kolonizacji na prawie niemieckim, z jej flamandzką odmianą.
Interesująca wydaje się sugestia, iż inicjatorami powstania w tym
miejscu wsi byli rycerze z rodu von Rohnau, którzy bądź to
udzielili wsi swego nazwiska, bądź też od tego gniazda rodowego
pisali się właśnie "von Rohnau". W swym herbie nosili oni
znak ściętego pnia, który z czasem dostał się do herbu tej wsi.
Wprawdzie dla czasów powstania wsi zachowały się zbyt skąpe
informacje, aby móc potwierdzić bądź obalić tę hipotezę, lecz
pamiętać należy, iż ród von Rohnau "od niepamiętnych czasów"
był właścicielem środkowej części wsi (tej, w której do dziś
wznosi się pałac wzniesiony tu w późniejszym czasie przez rodzinę
von Hochberg) i odrębnej wsi włączonej do Roztoki, zwanej Piechów,
choć potwierdzony jest w tej roli dopiero w 1376 r., a zatem
stosunkowo późno.
Pierwszymi właścicielami wsi znanymi ze źródeł byli członkowie
rodu von Oheme (Oheimb) i von Reibnitz, którzy wspominani są w 1371
r. i w 1374 r. Nickel Oheme był panem dziedzicznym w Roztoce, jak i w
pobliskiej Jugowej. W I poł. XV wieku ród von Rohnau zdołał skupić
w swym ręku większość majątków rycerskich we wsi i jego członkowie
pojawiają się w dokumentach z łacińskim określeniem "haeredes",
czyli dziedzice.
Od momentu lokacji wsi stał tu kościół poświęcony św. apost.
Piotrowi i Pawłowi. Choć dzięki zapisom wspomnianej Księgi Uposażeń
Biskupstwa Wrocławskiego z 1305 r. znamy uposażenie tutejszej
parafii, to nieznane pozostaje imię urzędującego tu proboszcza.
Pierwszym znanym ze źródeł duchownym działającym w Roztoce był
Johannes, występujący w rejestrze dziesięcinowym dziekana Gabriela
z Rimini z 1318 r. Określano go jednak mianem wikarego, co pozwala na
wysuwanie przypuszczeń, iż był kapłanem podlegającym proboszczowi
innej miejscowości, przyjeżdżającym tu jedynie w celu odprawiania
mszy św. Nie posiadamy jednak żadnych informacji na temat ówczesnych
zależności administracji kościelnej na tym terenie. Być może kościół
pw. św. Piotra i św. Pawła w Roztoce podlegał pod parafię w Kłaczynie
lub Jugowej. Wieś Roztoka, jako duży ośrodek oddalony znacznie od
większych ośrodków miejskich, a tym samym nie podlegający pod
prawo mili żadnego z nich, stanowiła swoiste centrum dla okolicznych
wiosek. Przypuszczać należy, iż już w średniowieczu miała ona
charakter miejscowości targowej, gdzie mieszkańcy okolicznych wsi
zaopatrywali się w potrzebne rzeczy, a przypuszczenie to potwierdza
przywilej z 15 kwietnia 1380 r., mocą którego księżna Agnieszka
zezwalała na sprzedaż soli w tej miejscowości i zwoływanie tu
targu solnego. To szczególne wyróżnienie, które zwykle
zarezerwowane było dla ośrodków miejskich, podnosiło niezwykle
prestiż miejscowości i wartość tutejszych majątków.
Jeszcze w okresie XV wieku ród von Rohnau sprzedał swą główną
majętność w Roztoce rodzinie von Reibnitz, pozostawiając sobie
jedynie jeden z folwarków. Nowy rozdział w dziejach wsi rozpoczyna
się 2 stycznia 1497 r., kiedy to bracia von Reibnitz odsprzedali główny
dział wsi Conradowi I von Hohbergowi (z czasem rodzina ta pisała się
von Hochberg).
Tomasz Niesiecki
Roztoka cz. 2
Von Hohbergowie, którzy od I poł. XVIII wieku zapisywali swe
nazwisko von Hochberg, należeli do najbardziej majętnych i poważanych
rodów na Śląsku. Po przejęciu majątku w Roztoce za wszelką cenę
starali się go powiększyć i usprawnić, aby przynosił większe
dochody. Okazali się doskonałymi gospodarzami, aktywnie też
uczestniczyli w najważniejszych wydarzeniach swych czasów.

Pałac w Roztoce wybudowany przez
Hansa Heinricha III. von Hohberga w 1720 r.
Conrad I von Hohberg (1453-1520) i jego syn Christoph (1485-1535)
wzięli udział w zorganizowanej w 1507 r. pielgrzymce do Ziemi Świętej,
co było nie lada wyczynem w owych czasach. Przewodził jej książę
legnicki Fryderyk II, a wzięli w niej udział przedstawiciele
szlachty i mieszczaństwa księstw legnickiego, jaworskiego i świdnickiego.
Szczęśliwy powrót z wyprawy upamiętniony został na kamiennej
tablicy ukazującej sławnych pielgrzymów w Jerozolimie, którą
ufundowano około 1510 r., a która zawisła we wnętrzu kościoła w
Roztoce (podobnie jak sam kościół nie zachowała się do naszych
czasów. Zniszczona została w okresie wojny trzydziestoletniej).
Religijna gorliwość von Hohbergów zmieniła ukierunkowanie wraz
z wystąpieniem ks. dr. Marcina Lutra i rozprzestrzenianiem się jego
idei po całej Europie. Prawdopodobnie już w I poł. XVI wieku von
Hohbergowie z Roztoki, a wraz z nimi cała ludność ich majątku
przeszła na protestantyzm. W tutejszym kościele zaprzestano
odprawiania mszy katolickiej, a miejsce księdza zajęli kaznodzieje
ewangeliccy. Znamy z nazwiska cały szereg działających tu
protestanckich duchownych. Byli to: Gregorius Thilo (1575-1608),
George Thilo, syn poprzedniego (1608-1630), Elias Dittrich (1630-1650)
oraz Joachim Kretschmer (w latach 1644-47 działał w Roztoce jako
diakon).
Po okresie wojny trzydziestoletniej (1618-1648), w czasie której
wieś uległa poważnym zniszczeniom, tutejszy kościół, jak większość
dawnych świątyń ewangelickich na terenie księstwa świdnicko-jaworskiego,
oddana została na potrzeby wyznania katolickiego. Komisja redukcyjna
dotarła tu 15 stycznia 1654 r. Dokonała ona ponownego poświęcenia
kościoła i przejęła go formalnie na rzecz kościoła katolickiego.
Tutejszym duchownym ustanowiono zakonnika, ojca Laurentiusa Hocke. Członkowie
komisji dokonali również opisu ówczesnego stanu kościoła. Brzmi
on jak następuje: "W kościele znaleziono 3 dzwony i 1 dzwonek,
1 kielich cynowy, 2 cynowe lichtarze, 1 miedzianą misę chrzcielną,
2 białe obrusy ołtarzowe, zegar na wieży. Piękne ornaty i srebrny
kielich mieli przechowywać właściciele majątku. Duchowny
ewangelicki (nieznany z nazwiska) opuścił miejscowość przed ośmiu
dniami. We wsi stoi jeszcze plebania, a na polach należących do
uposażenia probostwa wysiewa się 8 korców oziminy i 8 korców zboża
jarego. Wieś składa się z 22 łanów, lecz tylko 4 są
obsiewane".
Szczególnie ostatnie zdania tego cytatu ujmują zakres zniszczeń
w Roztoce, widocznych wyraźnie jeszcze na kilka lat po podpisaniu
westfalskiego traktatu pokojowego, który położył kres wojnie
trzydziestoletniej. Nawet 1/5 z areału, jakim dysponowała wieś, nie
zdołano ponownie zagospodarować. Powodem było oczywiście
wyludnienie wsi spowodowane działaniami zbrojnymi, zarazą i klęskami
głodu. W 1650 r. wymarła linia von Hohbergów z Roztoki, a tutejszy
majątek, który uległ zniszczeniom i był poważnie zadłużony,
przypadł w udziale ich krewnym, von Hohbergom z Książa. Pierwszym właścicielem
z tej linii rodu, który gospodarował na Roztoce do 1945 r., był
Hans Heinrich I. von Hohberg, który czynił wszelkich starań, aby
nadrobić straty powstałe w wyniku wojny trzydziestoletniej.
Dopiero 20 lat po wojnie zdołano jednak nadrobić powstałe wówczas
zaległości. Jeden z jego następców, Hans Heinrich III von Hohberg
przeniósł nawet w 1705 r. na 40 lat swą rezydencję do Roztoki. W
1720 r. nakazał on przebudować wcześniejszy skromny zameczek wodny,
składający się z dwóch odrębnych budowli w okazały pałac z
wysoką wieżą i wewnętrznym dziedzińcem, otoczony mokrą fosą. Założył
on również park i wybudował liczne zabudowania gospodarskie, które
w lepszej, czy gorszej formie przetrwały do dnia dzisiejszego. Wyjątkową
budowlą, powstałą na wprost od głównego wjazdu do pałacu była
tzw. "faworyta", czyli murowana piętrowa altana, otoczona
szeregiem barokowych zabudowań folwarcznych i ogrodowych (oranżerie
itp.). Otoczenie pałacu ozdobiły liczne rzeźby, fontanny itd. Hans
Heinrich III. von Hohberg zadbał również o to, aby na zapleczu
parku poprowadzono młynówkę, która tworzyła odnogę Nysy Szalonej
i doprowadzała wodę do urządzeń parkowych, tj. fontanny oraz do
fosy pałacowej. Powstała w ten sposób rezydencja uzyskała status
jednej z najpiękniejszych w tej części Śląska.
Tomasz Niesiecki
Roztoka cz. 3
W okresie wojen śląskich wraz z wkroczeniem wojsk
pruskich na Śląsk zmieniła się sytuacja konfesyjna w tym kraju, a
wydarzenia te nie pozostały bez wpływu na los protestantów w
Roztoce.
Już 30 września 1746 r. tutejsi ewangelicy położyli
kamień węgielny pod budowę ich nowej świątyni, zaś w wigilię Bożego
Narodzenia 1747 r. nastąpiło uroczyste poświęcenie Słowem Bożym
owego domu modlitwy, który otrzymał wezwanie Żłóbka
Chrystusowego. Od czasu kontrreformacji aż do tego momentu ewangelicy
z Roztoki musieli uczęszczać na nabożeństwa do odległego o
kilkanaście kilometrów Kościoła Pokoju w Jaworze. W 1878 r. na
miejscu owego domu modlitwy wzniesiono masywny kościół ewangelicki,
którego konstrukcja wzorowana była na katedrze w Spirze. Większość
nakładów finansowych poniesionych na jego budowę przejął na
siebie ówczesny właściciel Roztoki hrabia Rzeszy Bolko von Hochberg.
Warto wspomnieć, iż obecnie świątynia ta służy parafii
katolickiej w Roztoce, a sam kościół nosi wezwanie św. Stanisława,
Biskupa i Męczennika.

Roztoka – dawny kościół ewangelicki,
obecnie kościół pw. św. Stanisława, nawiązujący swą
architekturą do katedry w Spirze
W 1785 r. na terenie wsi znajdował się 1 folwark, a
zatem 1 zunifikowany majątek ziemski, mieszkało tu 17 kmieci
(bogatych chłopów), 16 zagrodników i 34 chałupników. Wieś liczyła
ogółem 557 mieszkańców. Friedrich Albrecht Zimmermann, który
dokonał opisu wsi pod koniec XVIII wieku, zwracał szczególną uwagę
na pałac, pisząc iż "znajduje się tu piękny masywny pałac
hrabiowski, otoczony fosą i ozdobiony wysoką wieżą, który kryje w
swym wnętrzu zasobną bibliotekę wraz z wieloma okazami natury i
dziełami sztuki". Podobną rolę skarbnicy piękna tutejsza
rezydencja von Hochbergów spełniała do 1945 r. Hans Lutsch,
konserwator zabytków Śląska, pisał o najcenniejszych elementach
wyposażenia tego obiektu w II poł. XIX wieku, jak następuje:
"niezmiernie cenny jest szereg mebli, przeważnie skrzyń
niemieckiego i włoskiego pochodzenia, które zakupione zostały
ostatnimi czasy (a zatem w XIX w.)". Wyróżniała się tu późnorenesansowa
szafa z wmontowanymi przedstawieniami malarskimi, które dawały wrażenie
perspektywiczne. Znajdowała się tu również bogato inkrustowana kością
słoniową szafa z pulpitem do pisania.
W pałacu zebrano olbrzymie ilości wyrobów
porcelanowych przeważnie produkcji berlińskiej i miśnieńskiej,
pochodzących z XVIII w., której używano jako zastawy stołowej. Równie
olbrzymie były ilości drogocennego szkła śląskiego i czeskiego,
"szlifowanego i nieszlifowanego", jak zauważył Lutsch.
Nadzwyczaj cenne były jednak żyrandole ze szkła weneckiego i dwa
stojące świeczniki. Pałac w Roztoce mógł się równać swym
wyposażeniem z królewskim Wawelem, bowiem również w jego wnętrzu
wisiały piękne i niezwykle drogie arrasy - niezmierna rzadkość w rękach
posiadaczy majątków na Śląsku. Jeden z nich ukazywał sceny
pasterskie, drugi zaś - sceny starotestamentowe. Lutsch podczas swego
"krótkiego spaceru" zdołał także zauważyć cały szereg
portretów, przeważnie z XVIII i XIX wieku, wykonanych techniką
olejną i pastelą. Za niezmiernie cenny uznał on późnogotycki
obraz (zapewne na desce), z końca XV wieku, ukazujący scenę
"Zwiastowania Maryi przez archanioła Gabriela". Wielką
atrakcją pałacu był portret króla Prus Fryderyka II Wielkiego, który
kilkakrotnie gościł u von Hochbergów w Roztoce, autorstwa Antoine
Pesne. Większość tutejszych zbiorów uległa grabieży i
rozproszeniu po II wojnie światowej.
W 1845 r. na terenie wsi stało 92 domy, a liczyła
ona wówczas 665 mieszkańców. Wśród nich znajdowało się m.in. 6
tkaczy, 4 handlarzy, 1 piwowar oraz 22 rzemieślników innych
profesji. Tutejszy majątek nakierowany był na hodowlę owiec merynosów
(1116 sztuk) i bydła rogatego (281 sztuk). W 1885 r. w Roztoce
mieszkało już 821 osób (z czego 747 było wyznania ewangelickiego,
zaś zaledwie 74 było katolikami).
Gdy w 1889 r. budowano trasę kolejową Strzegom -
Bolków, Roztoka otrzymała pierwsze połączenie kolejowe i
wybudowano tu dworzec kolejowy. W 1912 r. w związku z budową linii
kolejowej Jawor-Roztoka tutejszy dworzec przebudowano (posiadał on
przejście podziemne i zadaszone perony - podobnego komfortu mogły
pozazdrościć niektóre małe miasteczka).
Na zakończenie warto wspomnieć, iż Roztoka w ciągu swej ponad
700-letniej historii wydała wielu słynnych ludzi. Należą do nich
m. in.: akuszerka Justina Siegemund (1636-1705), która odebrała 6199
porodów, w tym 20 w rodzinie książąt elektorów Brandenburgii,
teolog Johann Gottlieb Plüschke (ur. w 1780 r.), który od 1818 r. był
profesorem teologii w Amsterdamie i dyrektorem tamtejszego seminarium,
budowniczy organów Georg Friedrich Müssig (ur. w 1794 r.) czy też
Gerhard Schnee, który w 1980 r. otrzymał order papieski "pro
ecclesia et pontivice" za zasługi na polu działalności
charytatywnej. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, iż żona
tutejszego lekarza, pani Kaudewitz, jako pierwsza kobieta w Niemczech
otrzymała prawo jazdy.
Tomasz Niesiecki
|